niedziela, 30 kwietnia 2017

Miętowy blejtram

Prace stworzyłam na wyzwanie Zielonych kotów -  "W powietrzu czuć miętę".
Przyszła wiosna i przysłowiową miętę czuć w powietrzu , przyroda  budzi się ze zimowego snu a ptaki zakładają gniazda.
Mój miętowy blejtram stworzyłam na bazie starego  obrazka obklejonego kartkami z książki. Tytuł wyzwania brzmi „mięte czuć w powietrzu”, mięta to nie tylko kolor czy roślina ale także w potocznym rozumieniu uczucie sympatii i podkochiwania się w kimś. W związku z powyższym w centrum moje pracy znalazło się serce i całuśne metalowe ptaszki. Skoro jednak w pracy musiał pojawić się kolor miętowy wykorzystała  świeżo zakupione farby Pentart –efekt patyny, w palecie tych farb jest jedna podpisana jako miętowa.



Zastanawia mnie jedno, skąd ludzie biorą nazwy kolorów. Nie wiem czy jestem daltonistką czy nazwa koloru miętowego jest niezbyt trafna ale robiąc zdjęcia mojemu obrazkowi z prawdziwą miętą z mojego ogródka odkryłam, że farba miętowa to nie kolor mojej mięty. 







Przyznać się musze, że moich prac nie tworzę sama. Zawsze towarzyszy mi moja niezastąpiona kotka Kropka. Czy to na etapie projektów czy robienia zdjęć lubi dodać coś od siebie. Jakieś drapniecie, wylanie farby lub „kradzież” jakiegoś elementu. I tak też było tym razem, „stwierdziła, że wstążeczka zupełnie nie pasuje to mojego serca”. Dlatego też poniżej wersja bez wstążki.